Słowo na III Niedzielę Wielkiego Postu

 

W tym czasie przyszli jacyś ludzie i donieśli Jezusowi o Galilejczykach, których krew Piłat zmieszał z krwią ich ofiar. Jezus im odpowiedział: ”Czyż myślicie, że ci Galilejczycy byli większymi grzesznikami niż inni mieszkańcy Galilei, iż to ucierpieli? Bynajmniej, powiadam wam; lecz jeśli się nie nawrócicie, wszyscy podobnie zginiecie. Albo myślicie, że owych osiemnastu, na których zwaliła się wieża w Siloam i zabiła ich, było większymi winowajcami niż inni mieszkańcy Jeruzalem? Bynajmniej, powiadam wam; lecz jeśli się nie nawrócicie, wszyscy tak samo zginiecie”. I opowiedział im następującą przypowieść: „Pewien człowiek miał zasadzony w swojej winnicy figowiec; przyszedł i szukał na nim owoców, ale nie znalazł. Rzekł więc do ogrodnika: „Oto już trzy lata, odkąd przychodzę i szukam owocu na tym figowcu, a nie znajduję. Wytnij go, po co jeszcze ziemię wyjaławia?” Lecz on mu odpowiedział: „Panie, jeszcze na ten rok go pozostaw, aż okopię go i obłożę nawozem; i może wyda owoc. A jeśli nie, w przyszłości możesz go wyciąć”.

Łk 13, 1-9

 

Słowo Boże w liturgii tej niedzieli mówi o Bogu objawiającym się człowiekowi. Księga Wyjścia w scenie płonącego krzewu ukazuje tajemnicze Imię Jahwe. Jest ono jednocześnie odsłonięciem jak i zakryciem tego, kim jest Bóg ojców. Mojżesz mógł się spodziewać imienia podobnego bóstwom egipskim, a dostaje obietnicę, że tak samo jak Bóg był z jego przodkiem Abrahamem, czy Jakubem w dawnych dziejach, tak samo będzie z nim by objawić swą chwałę i potwierdzić, że – „Jestem!”

Św. Paweł w liście do wspólnoty w Koryncie napomina braci, ponieważ nie chce, aby i oni szemrali i skłaniali się do złego jak Izraelici wędrujący przez pustynię. Przeszli przez morze, jedli mannę z nieba, pili wodę ze skały na środku pustyni i byli osłaniani obłokiem z nieba, a jednak nie nawrócili swego serca by wierzyć Bogu. Dzieła Boga w czasie wyjścia z Egiptu były tylko obrazami czasów ostatecznych – objawienia się Ojca w osobie Syna, Jezusa Chrystusa. Przez Niego Bóg w sposób pełny i niepodważalny potwierdza wobec swego ludu – „Jestem!”

Ewangelia wskazuje w przypowieści, że figowiec korzysta z ziemi, jednak nie wydaje owoców. Pełnia czasów – posłanie Syna – jest darowane nam jak ziemia a owocującym staje się człowiek, który jest posłuszny słowu miłosiernego i łagodnego Pana.

br. Łukasz Chorągwicki OFMCap

 

Komentarz do Ewangelii za: postnowicjat.kapucyni.pl

 

Biuro Prasowe Kapucynów - Prowincja Krakowska