(…Okazuje się, że święta kobieta przyniosła wszystko na pogrzeb Ojca, o czym była mowa w napisanym wcześniej liście): dostarczyła bowiem sukna koloru popielatego na okrycie ciała zmarłego, również wiele świec, płótna na twarz, poduszkę pod głowę i pewną potrawę, którą Święty lubił.
Komentarz
Niezachowany list św. Franciszka do pani Jakobiny został poświadczony wieloma relacjami w źródłach z XIII i XIV w. Oraz w późniejszych. Autorowie zgodni są co do treści listu i czasu jego powstania. Franciszek przed śmiercią prosił listownie p. Jakobinę z Settesoli o szybki przyjazd, by mogła go zastać żywego i o przywiezienie różnych rzeczy potrzebnych na pogrzeb.
Spośród relacji o tym liście i faktach z nim związanych najbardziej zbliżonym do prawdy zdaje się być opowiadanie Tomasza z Celano (3 C 38).
List ten pisany przez człowieka upewnionego o zbliżającej się siostrze śmierci, a zajętego tak pozornie prozaicznymi sprawami, ma wielkie znaczenie: zdradza nam zachowanie się Świętego, które jest zupełnie sprzeczne z pospolitymi wyobrażeniami o świętości. Oto myśli on o szczegółach swego pogrzebu i przed śmiercią chce jeszcze skosztować ulubionej potrawy. To był wielki Święty, który pozostał prawdziwym człowiekiem!