20 września 2020 r. będziemy przeżywać 43. rocznicę śmierci naszego współbrata Czcigodnego Sługi Bożego Serafina Kaszuby. Jest to również szczególny dzień modlitwy o jego beatyfikację. W wielu naszych kościołach odbędą się okolicznościowe nabożeństwa. Zapraszamy do włączenia się w tę inicjatywę.
Serafin Kaszuba, lwowianin z Zamarstynowa, wstąpił do kapucynów po maturze w 1928 roku. Po święceniach kapłańskich (w 1933 r.) pełnił różne posługi duszpasterskie. Po wybuchu II Wojny Światowej, widząc brak duszpasterzy na Wołyniu, udał się na te ziemie, gdzie w trudnych warunkach, kilka razy cudem unikając śmierci, pracował aż do 1945 r. W 1958 roku rozszerzył swoją działalność na tereny Kazachstanu i Syberii, potajemnie docierając do Polaków zesłanych tu w różnych okresach przez władze sowieckie. Dwa razy był aresztowany i skazany na zesłanie: za pierwszym razem udało mu się uzyskać zwolnienie, za drugim razem uciekł. Wyniszczony pracą i trudnymi warunkami życia umarł na gruźlicę we Lwowie 20 września 1977 roku.
Dramatyzm tego, co przyszło mu przeżyć oddaje wiersz napisany przez emigracyjnego poetę, Adama Lizakowskiego:
„Włóczęga Boży”
Dla Czcigodnego Sługi Bożego
Brata Kapucyna Serafina Kaszuby, 1910-1977.
Jestem włóczęgą bożym polskiej rzeczywistości
Polskim Jezusem Chrystusem ukrzyżowanym na
Krzyżu polskiej historii XX wieku.
Wszystko to co widziałem, doświadczyłem, przeżyłem
Było prawdziwe tak samo jak prawdziwe są więzienia,
sowchozy w Arykty i Arszatyńsku głód, Syberia, Lwów,
Wrocław, Kazachstan i Dolny Śląsk, Wołyń i Polesie.
Gdziekolwiek władze sowieckie mnie zesłały,
Gdziekolwiek Bóg i biskupi mnie posłali
Gdziekolwiek nogi mnie zaniosły było równie prawdziwe
Jak moja lewa noga, prawy but, łyżka, talerz, pióro
Którym opisywałem ziemię, ludzi, miejsca, przyrodę
Pisałem listy do rodziny, sprawozdania, zapisywałem
Własne przemyślenia dla przełożonych.
Byłem wszędzie tam gdzie byłem naprawdę potrzebny
Jak stół, łóżko, podłoga, dach, okno, droga wijąca się
Wśród pół, łąk, lasów, domów, biegnąca skrajem rzeki
Lub jeziora, gdziekolwiek bym nie był zawsze widziałem
Wszystko pozytywnie, bo wierzyłem, że tam posłał mnie
Sam Bóg, biskup, przełożony, ludzki los mnie potrzebował
Ja niczego nie potrzebowałem i niczego nie posiadałem
Przez całe życie byłem jak dziecko, źdźbło trawy, ziarnko
Piasku, mysz która cudem uszła z życiem w królestwie kotów,
Byłem słowem najbardziej pospolitym słowem idei starej
Jak chrześcijański świat w niej tkwiła moja siła i wiara,
Napełniało mnie światło miłości bożej którym obdarowywałem
Hojnie i wszystkich jednakowo, czasem, tylko czasem
Wydawało mi się że jestem, że dzięki temu strumieniowi
Światła miłości jestem – stałem się łącznikiem wszystkich ludzi
Czystych jak słoneczny kurz, ziemski proch.
Pieszyce, 7 września 2020 r.
W 2017 roku Kościół uhonorował Serafina Kaszubę tytułem Czcigodnego Sługi Bożego, który otrzymuje się po dokładnej analizie życia przez Kongregację do Spraw Świętych. Beatyfikacja będzie mogła się odbyć, kiedy za jego wstawiennictwem Pan Bóg udzieli komuś łaski cudownego uzdrowienia.
Modlitwy i materiały, które pozwolą lepiej poznać naszego wielkiego współbrata można znaleźć na stronie:
Biuro Prasowe Kapucynów - Prowincja Krakowska