18 lat Dzieła Pomocy św. Ojca Pio

 

23 września 2022 r. Dzieło Pomocy św. Ojca Pio świętuje 18 urodziny. Dwa Centra Pomocy, 13 mieszkań wspieranych dla osób bezdomnych, dziesiątki tysięcy konsultacji specjalistycznych, kąpieli i wizyt w garderobie oraz pralni, a nade wszystko setki historii osób bez domu, które udało się zmienić na lepsze – to krótki bilans osiemnastolecia działalności organizacji.

 

Największym marzeniem osób bezdomnych jest dom – bezpieczne schronienie, miejsce, do którego się wraca. Dlatego z okazji urodzin Dzieło ogłosiło zbiórkę na portalu zrzutka.pl, która pozwoli, by to marzenie stało się rzeczywistością:

Pomóż zamieszkać – wyposażamy mieszkanie dla osób bezdomnych!

https://zrzutka.pl/rzx2zp

 

Początki były skromne…

W 2004 roku, kiedy powstało Dzieło, działalność organizacji ograniczała się do prowadzenia przez Braci Kapucynów kuchni dla ubogich i łaźni. Wszystko to mieściło się w dwóch prowizorycznych barakach na terenie kapucyńskiego ogrodu przy ul. Loretańskiej 11 w Krakowie. Nikt wtedy nie przypuszczał, że z czasem Dzieło wyrośnie na jedyną w Polsce organizację, tak wszechstronnie pomagającą osobom bezdomnym.

 

Milowe daty…

W 2010 roku zaczyna działać pierwsze Centrum Dzieła Pomocy św. Ojca Pio przy ul. Loretańskiej 11. W kilka dni po uroczystym otwarciu próg budynku przekraczają kolejne osoby bezdomne. Mogą tu uzyskać pomoc socjalną, prawną, psychologiczną, lekową oraz porozmawiać o sprawach duchowych z braćmi kapucynami.

W 2012 roku rusza projekt mieszkalnictwa wspieranego. Dzieło otwiera dwa pierwsze tego typu mieszkania dla osób bezdomnych, w tym całych rodzin i samotnych mam z dziećmi. Dziś Dzieło prowadzi 13 tego typu mieszkań. Do tej pory skorzystało z nich ponad 130 osób bezdomnych, 60 z nich usamodzielniło się i dziś prowadzi spokojne, godne życie.

W 2013 roku zostaje otwarte drugie Centrum Dzieła Pomocy św. Ojca Pio przy
ul. Smoleńsk 4. Pięciokondygnacyjny, nowoczesny budynek w całości jest poświęcony osobom bezdomnym. Na poszczególnych piętrach można skorzystać z pomocy doraźnej (zjeść śniadanie, wziąć prysznic, wymienić lub uprać odzież, ostrzyc włosy) zawodowej (doradztwo, warsztaty przysposabiające do podjęcia zatrudnienia, grupy wsparcia), lekarskiej (Stowarzyszenie Lekarze Nadziei).

Całościowa pomoc w obu Centrach zaplanowana jest tak, by osoby bezdomne mogły uzyskać wszechstronne wsparcie i realnie odmienić swoje życie.

Dla kogo to wszystko?

Dzieło powstało z myślą o osobach bezdomnych, które często są wykluczone, marginalizowane, a nade wszystko samotne i uwięzione w krzywdzących stereotypach. To oni – ludzie bez domu – są sensem istnienia Dzieła, a wśród nich Wojtek, Zofia, Krystian i ponad 1600 innych osób na co dzień żyjących w pustostanach, altanach, noclegowniach… na ławkach.

 

Kilka historii podopiecznych Dzieła Pomocy św. Ojca Pio:

 

Jestem emerytowanym wojskowym, ale o pracy w wojsku, a na pewno o misjach zagranicznych, nie chcę pamiętać. Wojsko oraz relacja z żoną doprowadziły mnie do depresji. Któregoś dnia nie wytrzymałem sytuacji w domu i z małą torbą po prostu wyszedłem. Tułałem się po Krakowie. Zacząłem zapijać samotność, smutek… Do Dzieła trafiłem na wigilię dla osób ubogich. Przez wiele lat korzystałem z kąpieli, pralni i przychodziłem po leki. Po długim czasie pan Mateusz, pracownik socjalny, namówił mnie na pobyt w schronisku i leczenie depresji. Odżyłem, przestałem pić i poczułem radość życia.

Wojciech

 

Wszystko zaczęło się od alkoholizmu męża, który sprawił, że nie mieliśmy środków do życia. Mimo że pracowałam, to na niewiele nam starczało… W końcu dostaliśmy eksmisję z mieszkania.  Próbowałam zaradzić sytuacji, ale zatrudnienie uniemożliwiła mi choroba córki – schizofrenia. Natalia wymaga całodobowej opieki. W końcu wraz z córkami trafiłam do schroniska dla bezdomnych kobiet. Tam usłyszałam o Dziele i wkrótce udało nam się zamieszkać w mieszkaniu prowadzonym przez Dzieło. W międzyczasie złożyłam wniosek w Wydział Mieszkalnictwa i czekałam. W końcu dostałam wymarzony lokal socjalny! Z odłożonych i pozyskanych przez Dzieło pieniędzy, udało się zrobić remont i wyposażyć mieszkanie. Dzieło było i jest dla mnie wielkim wsparciem.

Zofia

 

Z dnia na dzień mój zakład pracy rozwiązał umowy ze wszystkimi pracownikami. Zostałem też wyrzucony z mieszkania, ponieważ chciałem przełożyć zapłatę czynszu za wynajem do chwili, gdy znajdę nową pracę. Trafiłem na ulicę, sypiałem w pustostanach, parkach. To było kilka najtrudniejszych tygodni w moim życiu. Przyjechałem do Krakowa szukać pomocy. Trafiłem do Dzieła i tu pomogli mi znaleźć miejsce, gdzie mogłem zatrzymać się na jakiś czas. Potem z doradcą zawodowym zacząłem szukać pracy i po dwóch tygodniach udało się! Dostałem drugą szansę! Teraz kolejny cel: samodzielne mieszkanie.

Krystian

Biuro Prasowe Kapucynów - Prowincja Krakowska