Najtrudniejsza była niepewność

 

Utrata pracy, ograniczona możliwość zadbania o higienę, utrudniony dostęp do posiłku oraz pomocy medycznej, a nade wszystko jeszcze bardziej dotkliwy niż dotychczas brak bezpiecznego schronienia – to tylko niektóre problemy, z jakimi mierzą się osoby doświadczające bezdomności w czasie trwającej pandemii.

Ostatnie miesiące dla osób doświadczających bezdomności były bardzo wymagające i trudne. Dlatego wsparcie socjalne przez cały czas trwania epidemii było filarem prowadzonych przez Dzieło działań. W czasie dwóch miesięcy przyjęto prawie 900 osób szukających pomocy. – Zdalne konsultacje socjalne i prawne, stały kontakt telefoniczny z osobami bez domu, będącymi pod opieką pracowników, w tym również wsparcie podtrzymujące walkę z nałogami, pomoc żywnościowa czy materialna – to niewielki opis działań, które były odpowiedzią na potrzeby osób bez domu – wyjaśnia Agnieszka Adamczyk, kierownik działu socjalnego. Dlatego w tym czasie pracownicy socjalni robili wszystko, by nie zostawić osób już objętych pomocą oraz tych, którzy jej szukają – bez odpowiedniego wsparcia: rzeczowego lub informacyjnego. Oprócz osób regularnie korzystających z pomocy Dzieła, pojawiła się również duża grupa osób z przestrzeni ulicznej, które mimo wieloletniej bezdomności nigdy wcześniej nie zgłosiły się z prośbą o wsparcie. W wielu przypadkach to pierwsze spotkanie przy okienku recepcyjnym zaowocowało chęcią skorzystania z konsultacji indywidualnej, w czasie której wspólnie z pracownikiem wyznacza się najlepszą ścieżkę pomocy. Każdego dnia Dzieło odwiedzały również osoby, które trwająca pandemia doprowadziła do ubóstwa i bardzo trudnej sytuacji materialnej. W takich przypadkach zadaniem pracowników pełniących dyżur było udzielenie wszelkich potrzebnych informacji „gdzie” oraz „jak” ubiegać się o wsparcie w odpowiednich placówkach pomocowych.

Nieprzerwanie kontynuowano również zdalne poradnictwo w zakresie wypełniania oraz kompletowania dokumentacji np. wniosków ubiegania się o lokal socjalny. Przez dwa miesiące odbyło się ponad sto indywidualnych konsultacji socjalnych w formie zdalnej oraz telefonicznej, a także sześć spotkań osobistych. Od 2 czerwca indywidualne konsultacje socjalne odbywają się w trybie stacjonarnym (przy jednoczesnym kontynuowaniu zdalnego wsparcie socjalnego), podobnie jak konsultacje prawne. W czasie epidemii cały czas odbywał się dyżur lekowy, dzięki którym osoby bezdomne mogły realizować recepty i kontynuować leczenie.

Natomiast od 1 czerwca, zgodnie z nowymi regulacjami dotyczącymi bezpieczeństwa, wznowiono niektóre formy wsparcia z zakresu pomocy socjalnej, które wcześniej były tymczasowo zawieszone lub ograniczone. Tym samym ponownie otwarte zostały punkt konsultacyjny oraz punkt informacyjny.  – Dla osób, z którymi stale utrzymujemy kontakt najtrudniejsze było zagubienie oraz niepewność. Długotrwałe odosobnienie, utrata pracy, a tym samym źródła dochodu powodowała, że osoby te bały się utraty miejsca zamieszkania, traciły nadzieję i siłę. W wyniku przedłużającej się izolacji wiele osób musiało zmierzyć się z obciążeniem psychicznym, poczuciem bycia niepotrzebnym oraz napięciem, które związane jest z walką z nałogiem. – dodaje Agnieszka Adamczyk, kierownik działu socjalnego. Dlatego we współpracy z psychoterapeutami oraz wolontariuszami prowadzącymi grupę wsparcia „Zielona Mila” – cały czas istniała możliwość rozmowy telefonicznej, żeby osoby zmagające się z uzależnieniem nie zostały w tym czasie same. Cały czas jesteśmy w kontakcie z osobami, z którymi współpracowaliśmy, które przebywają w mieszkaniach i które już podjęły próbę usamodzielnienia. Sytuacja jest dynamiczna, chcemy jak tylko to możliwe, być najbliżej państwa i odpowiadać na pojawiające się potrzeby. Przygotowujemy się również na to, co będzie nas czekać, gdy epidemia minie. – podsumowuje kierownik działu socjalnego.

Przeczytaj również jak działamy w czasie epidemii – raport godzina po godzinie – TUTAJ

Artykuł i zdjęcia za: dzielopomocy.pl

Biuro Prasowe Kapucynów - Prowincja Krakowska