Wprowadzenie

Wprowadzenie ministra generalnego do Reformy kapucyńskiej

Twórcze przeżywanie własnego charyzmatu wobec jawiących się znaków czasu domaga się jasnych i ugruntowanych poglądów co do realnego kształtu tożsamości, która w nim jest zakorzeniona. Studium historii, która według starożytnego powiedzenia jest nauczycielką życia, pozwala badać, przybliżać i przyswajać sobie tę tożsamość poprzez poznawanie różnych jej wcieleń i postaci.

Fundamentem takiego studium historii jest zawsze odniesienie do źródeł, które dają szansę na zobiektywizowanie sądów i opinii poszczególnych badaczy, a przez to na głębsze uwewnętrznienie poznawanych treści.

Nasz Zakon posiada prawdziwy skarbiec własnej historii. Jednym z jego elementów jest pięciotomowe wydanie wczesnych źródeł zatytułowane I frati cappuccini, pod redakcją brata Costanzo Cargnoni, dokumentujące zawiązanie się Reformy kapucyńskiej i jej rozwój na przestrzeni pierwszych stu lat istnienia. Zapoznanie się z tymi dokumentami jest dla każdego niezastąpioną pomocą w uchwyceniu skali wartości, jaką prezentuje charyzmat kapucyński.

Trzeba w tym kontekście zauważyć, iż bycie bratem mniejszym kapucynem to rzecz bardzo konkretna, a znajduje ona obiektywny punkt odniesienia w integralnym przeżywaniu wszystkich istotnych elementów charyzmatu, które stanowią jedną spójną całość i nie mogą być aplikowane wybiórczo czy dowolnie, przynajmniej jeśli chcemy zachować zręby własnej tożsamości. Stąd tak bardzo istotne jest zgłębianie całej historii początków naszej wspólnoty braterskiej, zwłaszcza w wymiarze jej zamysłu ideowego.

Wydanie przygotowane przez brata Costanzo ma przede wszystkim charakter źródłowo-krytyczny i służyć może doskonale wszelkim naukowym poszukiwaniom historyków. Z tego samego jednak względu jest ono mniej przystępne dla szerszego grona braci, a już szczególnie trudno byłoby stosować je powszechnie dla celów formacji wstępnej. Rodzi się stąd postulat upowszechnienia najcenniejszych spośród zebranych tam dokumentów, kluczowych dla zrozumienia naszej przeszłości, poprzez przygotowanie odrębnych wydań o charakterze bardziej syntetycznym i poręcznym, które zagwarantowałyby większą dostępność oraz czytelność tych tekstów historycznych, nic nie ujmując z ich pierwotnego autentyzmu.

Pierwsza tego typu inicjatywa zrodziła się w łonie Włoskiej Konferencji Kapucynów. Definitorium generalne zaaprobowało tę propozycję i wzięło na siebie zobowiązanie jej realizacji. Redakcję jednotomowego editio minor powierzono bratu Vincenzo Criscuolo z naszego Instytutu Historycznego w Rzymie. Ujrzało ono światło dzienne w roku 1994 w postaci woluminu zatytułowanego I cappuccini.

Mój poprzednik, brat Flavio Roberto Carraro, we wprowadzeniu do tego editio minor mówi także o jego znaczeniu jako pewnej sugestii «dla konkretnej możliwości przetłumaczenia go na różne języki». Trzeba powiedzieć, że intuicja ta, ze wszech miar słuszna, dosyć długo musiała czekać na kolejne realizacje. Do tej pory podobny wybór pierwotnych tekstów kapucyńskich ukazał się jedynie w języku niemieckim (2003).

Grupa braci z polskich prowincji kapucynów wiosną roku 2001 zaproponowała swoim ministrom prowincjalnym podjęcie dzieła przyswojenia językowi polskiemu tych cennych dokumentów z początku Reformy kapucyńskiej. Ministrowie prowincji polskich oficjalnym wspólnym listem powołali zespół redakcyjny w listopadzie roku 2001.

Zespół, rozpoczynając prace, poddał myśl, aby wydanie polskie nie było zwykłym tłumaczeniem editio minor, lecz odrębnie przygotowanym wyborem, który bardziej uwzględniałby zainteresowanie polskiego czytelnika. W następstwie kolejnych refleksji i dyskusji zasugerowano, by ofiarować braciom w Polsce dzieło bardziej kompleksowe, które objęłoby dwa dodatkowe tomy: jeden o historii Zakonu, a drugi o historii kapucynów w Polsce, jako swego rodzaju tło dla osadzenia w nim lektury dokumentów. Dzisiaj owa trylogia, zatytułowana Reforma kapucyńska, ukazuje się drukiem.

Europa Środkowo-Wschodnia należy obecnie do bardziej dynamicznych rejonów w skali całego Zakonu. Prawdziwa jednak żywotność kapucyńskiej wspólnoty żadną miarą nie może być sprowadzana tylko do liczby kandydatów czy braci ani do wielości podjętych owocnie działań apostolskich, także poza granicami prowincji i kraju, lecz powinna być wyznaczana nade wszystko przez nieustanne jej wzrastanie idące po linii wspaniałomyślnej i radykalnej odpowiedzi na wyzwania znaków czasu w kontekście naszej konsekracji jako braci św. Franciszka z Asyżu.

Trzytomowe wydanie Reformy kapucyńskiej wpisuje się bardzo konkretnie w ten zamysł, ponieważ z założenia ma właśnie służyć pogłębianiu intensywności życia charyzmatycznego naszych wspólnot i poszczególnych braci, dzięki któremu będziemy mogli ofiarować innym coś prawdziwie Bożego i ewangelicznego.

Fakt przygotowania tego dzieła w bliskości 325. rocznicy przybycia kapucynów na ziemie polskie (1681) stanowi ważny wyznacznik obecnego momentu historii. Z jednej strony jest ono swoistym dopełnieniem czasu minionego jako wyraz dojrzałości obu prowincji polskich do podjęcia wspólnie dzieła tak złożonego i wieloaspektowego. Z drugiej zaś strony jest jednoznacznym otwarciem się ku przyszłości poprzez uczynienie inwestycji dobrze rokującej w sferze formacji – wstępnej i ustawicznej – której właściwe funkcjonowanie jest warunkiem twórczego konfrontowania wyzwań nadchodzącego czasu. Warto też pamiętać, iż dzieło tego rodzaju jest wymiernym wkładem prowincji polskich kapucynów w historiografię Zakonu, a jednocześnie przyczynkiem do polskiego piśmiennictwa narodowego. Ze wszystkich tych względów stanowi więc ono rzecz dobrą, wartościową i godną uznania. Z radością zatem przyjmuję fakt jego ukazania się na rynku wydawniczym.

Kończąc to krótkie wprowadzenie, chciałbym wyrazić pragnienie, a jest ono też moim gorącym życzeniem, aby polskie wydanie wczesnych źródeł kapucyńskich było użyteczne nie tylko w całym rejonie Europy Środkowo-Wschodniej i gdziekolwiek język polski może być rozumiany, lecz także by stało się zachętą i mobilizacją do podejmowania kolejnych prób przybliżenia przebogatego dziedzictwa historii i charyzmatu kapucyńskiego poprzez następne wydania w językach narodowych. W ten sposób nasz Zakon będzie coraz bardziej wszczepiony nie tylko topograficznie, ale też kulturowo w panoramę wszystkich kontynentów z ich niewyczerpanym bogactwem ludów i narodów, co stanowi ważny aspekt autentycznego implantatio Ordinis2w wymiarze uniwersalnym.

 

brat John Corriveau

minister generalny OFMCap

 

Rzym, 4 października AD 2003

W uroczystość św. Franciszka z Asyżu

 

 

Wprowadzenie ministra generalnego do wydania źródłowego I frati cappuccini

tł. W. Block

Drodzy bracia, Pan niech troszczy się o Was i wam błogosławi!

Nasz Pan w swej dobroci czyni nam wielki dar, który z niezwykłą radością chcę tu wam przedstawić: usystematyzowany zbiór dokumentów pierwszego wieku naszej kapucyńskiej wspólnoty braterskiej.

Z pewnością pamiętacie, że dla nas, kapucynów, rok 1978 wyznaczył ważny i liczący się moment w naszym życiu: celebrowaliśmy 450 lat życia naszej «pięknej i świętej Reformy».

Tamten klimat, jak nigdy, sprzyjał podjęciu refleksji na temat naszego życia wewnętrznego oraz naszej obecności w Kościele i świecie. Przeżyliśmy z wielką Rodziną franciszkańską rocznicę 750 lat od śmierci naszego Serafickiego Ojca i już przygotowywaliśmy się do celebrowania osiemsetlecia jego narodzin; znajdowaliśmy się w pełni klimatu franciszkańskiego, do uwypuklenia którego przyczyniła się w dużej mierze publikacja Źródeł franciszkańskich (1977).

To wydanie wywołało entuzjazm i u wszystkich synów i córek świętego ojca Franciszka sprowokowało nowe i bardzo poważne zaangażowanie w rewizję własnego życia oraz w wyostrzenie widzenia własnej tożsamości. Tożsamości, która prowadziła także do uchwycenia specyficznych cech charyzmatu franciszkańskiego, ukazanych poprzez historię poszczególnych i zróżnicowanych wspólnot wewnątrz wielkiej Rodziny franciszkańskiej.

W ten sposób, właśnie w zbieżności z tym naszym momentem historycznym, podczas jednego ze spotkań Włoskiej Konferencji Przełożonych Prowincjalnych Kapucynów (CISP Cap), której byłem członkiem, pojawiła się idea, by zajrzeć także do wnętrza naszego domu, z miłością i z rygorem [prawdy] historycznej. Najlepszym sposobem by to uczynić, wydawała się publikacja tego, co od razu – dla łatwości skojarzenia – zostało nazwane «Źródłami kapucyńskimi».

Propozycja ta spotkała się z żywym zainteresowaniem i z wyrazistą krytyką. Rozważano stosowność i niestosowność takiej publikacji, ale nade wszystko trudności techniczne z zebraniem i odpowiednim usystematyzowaniem materiału.

Zdecydowano, by podjąć ten szlak bez pomijania czegokolwiek, aby odpowiedź na inicjatywę [wydania] była krytycznie uzasadniona.

Szlak ten, pośród opóźnień, przerw i powrotów, był kontynuowany. Nasz projekt nabrał kształtu, kiedy 10 grudnia 1978 roku całe zadanie zostało powierzone ojcu Costanzo Cargnoni z Instytutu Historycznego naszego Zakonu. Drogi współbrat nigdy już nie porzucił tej pracy. Co więcej, zaangażował do niej wielu innych braci Zakonu – z Włoch i innych krajów Europy – ekspertów w takim czy innym sektorze, ważnym dla poszukiwań. W sposób szczególny zainteresowany był sam Instytut Historyczny, z którego różni współbracia mieli własny, specyficzny i osobisty wkład [w dzieło]. Instytut nie wziął na siebie tej publikacji, ale na każdym dorocznym spotkaniu mógł przejrzeć, sprawdzić, poddać krytyce etc. stopniowy rozwój dzieła i przedstawić swe cenne sugestie.

W ten sposób praca nabrała dojrzałego kształtu. Ojciec Costanzo przedstawił to w obszernej i umotywowanej prezentacji.

Ze swej strony nie mogę ukryć, że kiedy zobaczyłem tę górę materiału w maszynopisie na stole u wspomnianego współbrata ogarnęło mnie żywe i głębokie wzruszenie, tak jakbym widział po raz pierwszy wszystkie wspomnienia z własnego dzieciństwa; co więcej, z historii własnej rodziny: świeżość początków i bogactwo tradycji. A tradycja, tak mi się wydaje, jest niczym wielkie górskie jezioro, z którego wypływa rzeka. Wzdłuż swego biegu, w dolinie, ubogaca się ona o nowe wody, jednak nurt żywy, świeży i czysty płynie zawsze tam z góry, gdzie rzeka ma swój początek. Inne wody, zanim pozwoli się im do niej wpłynąć, powinny być poddane oczyszczeniu z odpowiednią ekologiczną troską.

Bracia, to jest nasz codzienny obowiązek. Ale jest to także akt zdecydowanego «posłuszeństwa i czci wobec Ojca Świętego» Jana Pawła II, który podczas audiencji udzielonej 5 lipca 1982 roku naszej Kapitule generalnej, wprost powiedział:

«W dekrecie Perfectae Caritatis Soboru Ekumenicznego Watykańskiego II jest napisane, że „odnowa życia zakonnego obejmuje zarówno nieustanne powracanie do źródeł wszelkiego życia chrześcijańskiego i do pierwotnego ducha stanowiącego natchnienie dla instytutów, jak też ich przystosowanie do zmienionych warunków naszej doby” (nr 2). Z powodu tych dwóch podstawowych wymagań – powrotu do źródeł i dostosowania do [nowych] czasów – w latach bezpośrednio następujących po Soborze Watykańskim II został podkreślony nade wszystko, i ze zrozumiałych względów, ten drugi aspekt, to znaczy dostosowanie się do tego, co tenże tekst soborowy określa jako: „potrzeby apostolskie, wymagania kultury i uwarunkowania społeczne i ekonomiczne” (n. 3). Pod tym kątem także wy, kapucyni, w kolejnych podejściach przejrzeliście wasze Konstytucje i wasze życie, by uczynić je bardziej odpowiednimi wobec wymagań czasu i wobec wskazań wypracowanych przez Kościół w trakcie Soboru Watykańskiego II.

Teraz jednak, doprowadziwszy do końca, w swych najważniejszych aspektach, ten wysiłek dostosowania się, odczuliście potrzebę także wy – jak zresztą wiele innych instytutów w Kościele – by zwrócić się z odnowionym zaangażowaniem do tamtego pierwszego z podstawowych wymagań, które Sobór nazywa „nieustannym powracaniem do źródeł”. I to nie dlatego, by odrzucić czy odsunąć słuszne przystosowania czy nowe wartości odkryte i doświadczone w minionych latach, lecz raczej po to, by je zweryfikować, osadzając je na żywym pniu tradycji, z której wasz Zakon czerpie własną fizjonomię i swą siłę».

Zaangażowanie to prowadzi nas do porównania, w sposób egzystencjalny, bogactwa naszych początków z aktualną rzeczywistością – wewnętrzną i zewnętrzną – Zakonu, po przebyciu szlaku [liczącego] cztery i pół stulecia.

Ojciec Święty powiedział nam jeszcze: «Charyzmat waszego Zakonu, wyrosły z solidnego drzewa zasadzonego przez Franciszka z Asyżu, charakteryzuje się żarliwą praktyką modlitwy złączoną z „radością doskonałą”, która nie pochodzi ze świata, ale z głębokiego kontemplacyjnego zjednoczenia z Jezusem ukrzyżowanym i zmartwychwstałym. Jeśli droga tych ostatnich lat doprowadziła was do aktywności apostolskiej, może nazbyt intensywnej i rozpraszającej, teraz nadszedł czas, by zrewidować wasze wybory w odniesieniu do tej kwestii. Poświęćcie więcej czasu i serca, i umysłu dla Boga! Nauczajcie braci swoim życiem, że Bóg ma najświętsze prawa w życiu człowieka; że nie może być zepchnięty na ostatnie miejsce w domu, na ostatni moment naszego dnia. Poszukiwanie tej intymnej bliskości z Nim powinno być niestrudzonym wysiłkiem waszych dni».

Zwracam się ze słowem podziękowania do naszych braci z Konferencji Włoskiej, którzy pragnęli tego dzieła oraz do wszystkich współpracowników. Ale w sposób całkiem szczególny, odwołując się też do odczuć wszystkich braci Zakonu, mówię: Dziękuję! – naszemu bratu Costanzo Cargnoni.

Dzieło to ujrzało światło dzienne w tym roku, który jest także rokiem poświęconym Najświętszej Dziewicy oraz rokiem czterechsetlecia śmierci św. Feliksa z Cantalice, którego uważamy za «charyzmatycznego założyciela» naszej Reformy.

Opiece Niepokalanej Dziewicy, patronki naszego Zakonu oraz przemożnemu wstawiennictwu naszego świętego Brata powierzamy nasze gorące pragnienie wierności i codziennego zaangażowania, by nią żyć, «abyśmy wewnętrznie oczyszczeni, wewnętrznie oświeceni i rozpaleni ogniem Ducha Świętego mogli iść śladami Syna»3 Bożego, Pana naszego Jezusa Chrystusa i dojść do Ojca z pomocą jedynie Jego łaski.

Każdemu z Was – moje najbardziej obfite błogosławieństwo, z życzeniami «prawdziwego pokoju z nieba i autentycznej miłości w Panu»4.

 

brat Flavio Roberto Carraro

minister generalny OFMCap

 

Rzym, 18 maja 1988 roku, w uroczystość św. Feliksa z Cantalice

 

 

 

Wprowadzenie ministra generalnego do wydania skróconego I cappuccini

tł. A. Horowski

Rok 1977 został naznaczony głęboko przez jedno wydarzenie: opublikowanie Źródeł franciszkańskich, które w tym okresie ukazały się zresztą w różnych językach. Jak napisał Ernesto Balducci, we Włoszech ta publikacja stała się «wydarzeniem bardzo ważnym dla całej kultury, a – zgodnie z powszechnym osądem – wydarzeniem przełomowym dla historiografii św. Franciszka i początków założonego przez niego zakonu»5.

Idąc tropem tego zdarzenia, wszystkie gałęzie płodnego drzewa franciszkańskiego podjęły refleksję nad swoją własną historią, odczytując ją w świetle wydanych Źródeł franciszkańskich.

Także franciszkanie-kapucyni uczynili to samo i podczas pracy na tym polu zrodziło się w nich pragnienie lepszego poznania twórczości literackiej, historycznej i duchowej, która towarzyszyła pierwszym dziesięcioleciom Reformy, być może przesadnie, ale na pewno z miłością już od tamtych czasów określanej jako «piękna i święta»6.

10 listopada 1978 na spotkaniu w Collevalenza ministrowie prowincjalni, będący członkami Konferencji Włoskich Prowincji Kapucyńskich, dyskutowali nad propozycją rozpoczęcia badań naukowych z zamiarem opublikowania książki, która zebrałaby świadectwa dotyczące początków naszej Reformy. Porozumienie w łonie Konferencji nie było ani łatwe, ani szybkie, ale zostało zawarte. Natychmiast wykluczono możliwość nazwania tego zbioru «Źródłami kapucyńskimi» z wielu oczywistych powodów, po pierwsze, z powodu głębokiego poczucia tożsamości: «Źródłami» naszej kapucyńskiej rodziny są w sposób fundamentalny Źródła franciszkańskie; następnie z motywów naukowych: w stosunku do zbioru, który miał być opublikowany, nie byłby adekwatny termin «źródła» w znaczeniu technicznym używanym przez historiografów.

Pomyślano nad tym, komu powierzyć tę pracę i tak uformowała się komisja złożona z braci, którzy w ostatnich latach pracowali na tym polu według rygorów naukowych i osiągnęli dobre rezultaty wydawnicze. Nominację na koordynatora tej komisji otrzymał brat Costanzo Cargnoni, znany ekspert z zakresu początków naszego Zakonu, który zabrał się do pracy z oddaniem i entuzjazmem. Zebrał współpracowników, przedyskutował z nimi schemat oraz metodologię i rozpoczęto prace. Dzieło miało odpowiadać oczekiwaniom i celom postawionym przez ministrów prowincjalnych. To znaczy, miało być «przyczynkiem do historii», użytecznym «narzędziem w procesie formacji» i służyć jako «istotna pomoc dla życia duchowego».

Rozpoczęto prace. Wówczas, przechodząc do konkretów, zorientowano się, że to, co początkowo wydawało się zaciszną zatoczką z wysepkami o łatwym dostępie, przedstawiało się niczym prawdziwy archipelag z niekończącym się łańcuchem wysp zaskakujących swym pięknem i bogactwem. Dokumenty i rękopisy mnożyły się nieustannie i nadchodziły z różnych krajów Europy. Co robić? Co wybrać, a co pominąć i według jakich kryteriów? Czyż nie była to historyczna okazja, aby zebrać i opublikować cenny materiał, który w przeciwnym wypadku uległby zniszczeniu przez czas i zapomnienie?

Zaskakując nieco wszystkich, brat Costanzo bez wahania wybrał tę drugą możliwość i kiedy ukazał się pierwszy owoc ciężkiej pracy, do naszych rąk trafiła ponad tysiącstronicowa książka, będąca tylko pierwszym woluminem w serii, której ostatecznych rozmiarów nie można było jeszcze przewidzieć. Konferencja, będąca sponsorem tego dzieła, ponownie przedyskutowała problem i pomimo pewnych wahań uznała jego wagę i możliwość zmiany projektu oraz zaaprobowała jego realizację.

Oczywiście, prawie całość dodatkowej pracy wziął na siebie brat Costanzo, nie żałując trudu.

Tak ukazała się druga część. Trzecia przyniosła niespodziankę: zawierała 2505 stron i bardzo jasną informację: Tom pierwszy7.

W tym momencie okazało się, iż granice zostały przekroczone i stało się niemożliwe do pomyślenia powierzenie – najpierw kapucynom, a potem osobom związanym z naszym Zakonem – publikacji poręcznej i łatwej do czytania i do konsultacji.

Pomyślano zatem o przedstawieniu tego zagadnienia na Definitorium Generalnym, które potraktowało je z uwagą. Uznano rangę dzieła i wielki pożytek płynący z faktu, że z zebranego materiału mogliby korzystać wszyscy bracia. Spotkanie zamknięto projektem wydania editio minor, co miało uczynić zadość temu wymaganiu i dać także konkretną możliwość przekładu na inne języki.

15 stycznia 1992 Definitorium Generalne mianowało odpowiednią komisję pod przewodnictwem przełożonego Instytutu Historycznego Zakonu, brata Vincenzo Criscuolo, któremu powierzyło również zadanie wydania tej publikacji, a jej koszty brała na siebie Kuria Generalna. Obecnie zaś cieszymy się ze szczęśliwego zamknięcia tej długiej drogi.

To dzieło jest darem, którym dzielimy się jednocześnie z naszymi siostrami klaryskami-kapucynkami, z którymi łączy nas w bratniej jedności pragnienie życia ideałem Franciszka i Klary. Także im ofiarujemy zebrane tu przesłania ich reformy.

Bogu niech będą dzięki! Ale także i braciom, bo tym, co zrobiło na mnie największe wrażenie w czasie trwania prac, było wielkie zainteresowanie, a nawet miłość, z którą wszyscy bracia śledzili i oczekiwali na tę publikację.

Teraz ta książka znajduje się w naszych rękach i od każdego z nas zależy, w jaki sposób zostanie spożytkowane to małe narzędzie łaski i czy przyniesie ono owoce.

Formacja w wymiarze początkowym i permanentnym stanowi dobrą okazję do tego, aby przełożeni i wychowawcy zachęcili braci do spotkania się z tymi tekstami, które tryskają czystą świeżością naszej duchowości, będącej bezpieczną drogą ku «doskonałej Miłości».

 

brat Flavio Roberto Carraro

minister generalny OFMCap

 

Rzym, 29 listopada 1993

Święto Wszystkich Świętych Franciszkańskich

 

 

Wprowadzenie ministrów prowincjalnych do Reformy kapucyńskiej

Już prawie od pięciu stuleci (od roku 1528) Zakon Braci Mniejszych Kapucynów żyje i apostołuje na całym świecie, głosząc Dobrą Nowinę w duchu Biedaczyny z Asyżu. Łaska Boża sprawiła, że blisko 325 lat z tej historii (od roku 1681) to czas, w którym Zakon nasz jest nieprzerwanie i dynamicznie obecny także na ziemiach polskich, pomimo dramatu rozbiorów, okrucieństwa okupacji hitlerowskiej i sowieckiej, a później dewastującego naród i jego kulturę okresu komunizmu.

W roku 2004 upływa 250 lat od erygowania Prowincji Polskiej Kapucynów (1754), a więc od momentu, gdy ich obecność stała się już dobrze wyartykułowana i mocno zakorzeniona na naszych ziemiach. To czas naszej historii bogaty w świadectwa heroizmu i świętości życia wielu braci kapucynów. Zbliżająca się rocznica stanowi moment odpowiedni do refleksji i weryfikacji także naszego własnego życia.

Jubileusze, zwłaszcza te bardziej znaczące, mogą być przeżywane różnie: w zewnętrznych celebracjach lub wewnętrznych wzruszeniach albo poprzez jakieś znaczące dzieła. Jesteśmy przekonani, że na łaskę obecności, świadectwa życia i apostolatu minionych stuleci oraz na łaskę licznych powołań – mając świadomość, iż żadna z tych rzeczy nie jest wiecznotrwała – dobrze jest odpowiedzieć jakimś dziełem mogącym mieć znaczenie bardziej trwałe i ogólnie ważne.

Trzytomowe dzieło Reforma kapucyńska, zawierające wczesne źródła kapucyńskie, historię Zakonu oraz historię kapucynów na ziemiach polskich, poprzez swój format i zakres wydaje się spełniać tę przesłankę i być odpowiednią formą uczczenia takiego jubileuszu.

Dzieło to, reasumując początki Reformy kapucyńskiej, nie ma jednak na celu gloryfikowania przeszłości, a pragnie być jedynie jasnym i jednoznacznym przywołaniem wartości charyzmatu. Winno to pozwolić na pogłębienie formacji wstępnej w jej ideowym zakorzenieniu oraz na umocnienie wszystkich braci w ich wysiłkach na szlaku formacji ustawicznej, która – trwając przez całe życie – wymaga jednak szczególnych momentów intensywnej refleksji, aby mogła skutecznie pomagać w powrocie do wierności własnemu powołaniu. Jest zaś rzeczą sprawdzoną, iż nie da się tego wszystkiego osiągnąć bez studium własnej historii i duchowości – realizowanych i rozwijających się na przestrzeni stuleci – w nich bowiem odkrywamy zrąb wartości charyzmatycznych naszego powołania.

Kładąc nacisk na jakość naszego życia, na wierność powołaniu, otwieramy się skutecznie ku przyszłości, zarówno gdy idzie o realizację naszej konsekracji, jak też w wymiarze owocności podejmowanego apostolatu.

Obok wkładu w udoskonalenie formacji kapucyńskiej w rejonach, gdzie język polski jest czytany i rozumiany, dzieło Reforma kapucyńska niewątpliwie stanowi ubogacenie piśmiennictwa w zakresie historii Kościoła, Zakonu i Polski. Natomiast jego pierwszy tom zawierający tłumaczenie tekstów źródłowych z XVI i początku XVII wieku wnosi pewien wkład w rozwój języka polskiego, przyswajając mu nowe sfery pojęć z terminologii kościelnej, zakonnej i historyczno-obyczajowej.

Pragniemy przy tej okazji wyrazić naszą radość z owocnej współpracy, która rozwinęła się między naszymi prowincjami, zarówno w wymiarze decyzji – na szczeblu ministrów prowincjalnych, jak i na poziomie wykonawczym – współpracy Zespołu tłumaczy na wszystkich etapach powstawania dzieła.

Na szczególne podziękowanie zasługują inicjatorzy i realizatorzy całego projektu, tłumacze: brat Aleksander Horowski OFMCap, brat Andrzej Zębik OFMCap, brat Janusz Kaźmierczak OFMCap, brat Marek Miszczyński OFMCap, brat Wiesław Block OFMCap oraz brat Józef Marecki OFMCap i brat Roland Prejs OFMCap, autorzy historii kapucynów w Polsce.

Mamy nadzieję, że Reforma kapucyńska będzie w sposób znaczący oddziaływać na kształtowanie się programów formacyjnych w naszych prowincjach, a także realnie wpłynie na ożywienie i rozwój całej formacji, początkowej i ustawicznej, tak w wymiarze wspólnotowym, jak i w indywidualnym pogłębianiu doświadczeń braci na drodze własnego powołania.

Należy sobie życzyć, aby dzieło, będące owocem współpracy obydwu naszych Prowincji, stało się zachętą na przyszłość i zapowiedzią dalszego rozwijania wspólnych inicjatyw i programów dla dobra kapucynów w Polsce i dla coraz bardziej owocnego ich posługiwania w Zakonie dla Kościoła i świata.

 

brat Jacek Waligóra, prowincjał Krakowskiej Prowincji Kapucynów

brat Sławomir M. Siczek, prowincjał Warszawskiej Prowincji Kapucynów

 

Święto Niepodległości, 11 listopada 2003

 

 

 

 

Wstęp ogólny do tomu pierwszego Reformy kapucyńskiej

Kościół poprzez nauczanie Soboru Watykańskiego II zachęcił wszystkich do nieustannego odnawiania się w wierności własnemu powołaniu chrześcijańskiemu, zarówno w wymiarze lektury znaków czasu, jak i zwrócenia się ku źródłom. Chcąc być mu realnie wiernym, nie wystarczy zatem raz tylko odczytać znaki czasu i raz tylko powrócić do źródeł, jak to uczyniono, powiedzmy, bezpośrednio po Soborze, lecz należy czynić to nieustannie.

Warto przy tym pamiętać, a może raczej nie wolno zapomnieć, że odczytywanie znaków czasu, do którego Kościół zachęca w kontekście odnowy życia zakonnego nigdy nie zainspiruje autentycznego powrotu do ewangelicznej wierności własnemu charyzmatowi, jeśli znaki te nie zostaną skonfrontowane ze źródłami, a wnioski płynące z tej konfrontacji osadzone na zrębie systemu wartości kluczowych dla wykrystalizowania się samego charyzmatu.

Czterdzieści lat po Soborze to czas stosowny dla ponownego zmierzenia się z tą dwuwartościową dynamiką odnowy powołania i życia. W obecnym momencie historycznym chcielibyśmy ofiarować naszym braciom i siostrom dodatkowe, niezwykle sugestywne narzędzie takiej odnowy w postaci zbioru dokumentów, kronik i świadectw z początków Reformy kapucyńskiej.

Motyw tłumaczenia

Nasze tłumaczenie, stanowiące pierwszy tom trylogii zatytułowanej Reforma kapucyńska, stawia sobie za cel przybliżenie polskiemu czytelnikowi bogactwa dokumentacji odnoszącej się do życia i apostolatu kapucynów oraz do zawiązania się klauzurowej formy życia klarysek-kapucynek w pierwszych dziesięcioleciach istnienia Reformy.

Możliwość dostępu do źródeł, w ramach studium historii Zakonu, jest jednym z podstawowych czynników pozwalających na intelektualne rozpoznanie oraz osobiste dotknięcie tego zawiązka wartości charyzmatycznych, które wyznaczyły kierunki rozwoju i wzrastania Reformy kapucyńskiej.

Proponując ministrom prowincjalnym podjęcie tego dzieła, myśleliśmy o tym, by poprzez tłumaczone dokumenty, umożliwić każdemu wniknięcie w zamysł ideowy Reformy w jej pierwotnym kształcie charyzmatycznym, nie na zasadzie szkolnego wykładu przyjmowanego „na wiarę”, lecz właśnie poprzez możliwość doświadczenia naszej przeszłości w bezpośrednim spotkaniu z tymi unikalnymi i bezcennymi zapisami historii. Chcieliśmy, aby ta publikacja stała się jednym z narzędzi osobistej i wspólnotowej refleksji w wymiarze formacji wstępnej oraz ustawicznej jako wyznacznik nieustannego pogłębiania znajomości oraz praktyki własnego powołania poprzez powracanie do źródeł charyzmatu.

Inspiracja i wybór

Pierwsze sto lat Reformy kapucyńskiej jest obficie udokumentowane, co stanowi realną trudność w systematycznym ujęciu źródeł. Nasz współbrat Costanzo Cargnoni heroicznie podjął się opracowania tego ogromu materiałów, czego owocem było opublikowanie monumentalnego pięciotomowego wydania zatytułowanego I frati cappuccini8. Było ono pomyślane jako możliwie najszerszy zbiór tekstów dokumentujących pierwsze stulecie istnienia kapucynów. Pomimo tego założenia, redaktor musiał posłużyć się metodą selekcji dzieł, a nawet wybierania z nich pewnych fragmentów dla zilustrowania określonego zagadnienia przewijającego się w wielu źródłach, aby, gwarantując możliwie integralną poglądowość w przedstawianiu życia i apostolatu kapucynów, nie doprowadzić do rozsadzenia struktury zbioru.

Bezpośrednią inspiracją dla naszego tłumaczenia stało się skrócone wydanie dokumentów kapucyńskich zatytułowane I cappuccini, pod redakcją Vincenzo Criscuolo9. Co więcej, w pierwszej fazie myślano o zwyczajnym jego przetłumaczeniu. Przyglądając się jednak bardziej uważnie strukturze tego editio minor10, jak często wydanie to bywa nazywane, stwierdziliśmy, że z przyczyn naturalnych jest ono ustawione pod kątem zainteresowań czytelnika włoskiego, dla którego było przygotowywane. W związku z tym podjęliśmy decyzję o zbudowaniu nowej struktury tomu – z właściwą sobie sekwencją dokumentów, proporcjami materiału w poszczególnych częściach, a więc także z odrębnym doborem tekstów, tak aby bardziej uwzględniały one zainteresowania i punkt widzenia czytelnika naszej strefy kulturowej.

Bazą tekstową dla dokonania naszego wyboru było wspomniane wyżej wydanie źródłowe pod redakcją Costanzo Cargnoni, I frati cappuccini, dlatego największa część tłumaczonych dokumentów pochodzi właśnie stamtąd. Niemniej jednak zdecydowaliśmy się na uzupełnienie naszego wyboru o niektóre ważne i ciekawe teksty zaczerpnięte z innych opracowań, co zostało wszędzie odrębnie zaznaczone.

W naszym zbiorze zamieściliśmy źródła o zróżnicowanym charakterze: od tekstów legislacyjnych poprzez narracyjno-kronikarskie, aż po biograficzne i epistolarne. Ogólnym kryterium doboru tekstów było pragnienie pokazania dynamiki rozwoju Reformy kapucyńskiej. Jako wiodące przyjęliśmy założenie przedstawienia trzech zasadniczych faz historii pierwszego stulecia kapucynów, to jest: zawiązanie się Reformy oraz jej umocnienie, aż po ostateczne ustabilizowanie struktur życia i apostolatu, które pozwoliło na wyjście poza Alpy. Na tym trzecim etapie chcieliśmy szczególnie uwzględnić ekspansję w kierunku Europy Środkowej, która doprowadziła do osiedlenia się kapucynów w Polsce w drugiej połowie XVII wieku. Wprawdzie samo przeszczepienie Zakonu na ziemie polskie wykracza już poza limity czasowe naszego wyboru i dlatego nie znajdziemy tutaj do niego odniesień źródłowych, postaraliśmy się jednak umieścić w zbiorze wszelkie dostępne dokumenty, które naznaczyły drogę do zrealizowania fundacji polskiej.

Za wyznacznik granic czasowych dla zamknięcia naszego wyboru posłużyły nam trzy fakty historyczne, zaistniałe prawie jednocześnie, bo na przestrzeni zaledwie ośmiu lat. Stanowią one ważne kryterium i realną podstawę do mówienia o ostatecznej konsolidacji Reformy kapucyńskiej od strony charyzmatyczno-duchowej oraz formalno-prawnej. Są to:

– brewe Pawła V Alias felicis recordationis (1619), które przyznaje Zakonowi kapucyńskiemu pełną niezależność jurysdykcyjną, a tym samym prawo do posiadania własnego ministra generalnego, którym aż do tego momentu formalnie był minister generalny braci konwentualnych;

– beatyfikacja św. Feliksa z Cantalice (1625), pierwszego świętego naszego Zakonu, która stanowi pieczęć wiarygodności ze strony Kościoła wobec specyfiki charyzmatycznej propozycji kapucynów w kontekście franciszkańskiej drogi życia ewangelicznego;

– brewe Urbana VIII Salvatoris et Domini (1627), w którym papież oficjalnie uwierzytelnia kapucynów jako prawdziwych synów św. Franciszka oraz uznaje równoważność i równoprawność Zakonu kapucynów wobec pozostałych dwóch Zakonów franciszkańskich.

Standardy tłumaczenia

Kryterium nadrzędne i pierwszoplanowe w procesie tłumaczenia stanowiła dla nas wierność tekstualna, zarówno od strony leksykalnej, jak i składniowej, dla zachowania możliwie całej oryginalnej zawartości i logiki wywodu. Tylko w przypadkach, kiedy przetłumaczenie dosłowne było niemożliwe, ponieważ groziło nieczytelnością tekstu albo wręcz zafałszowaniem jego wymowy stosowano tłumaczenie dalsze lub przybliżone.

Założenie wierności dotyczyło nie tylko zawartości treściowej, ale także, i to w najwyższym stopniu, zachowania wierności wobec niepowtarzalnego klimatu oryginału. Chodziło o pokazanie i przekazanie w tłumaczeniu monumentalności, surowości, a czasem wręcz prymitywności pierwotnych tekstów kapucyńskich. Odpowiednio też w tekstach o charakterze jurydycznym, kronikarskim, epistolarnym czy każdym innym chcieliśmy, aby przemawiała nie tylko treść, ale także ich stylistyka, oddając w tłumaczeniu możliwie jak najbardziej brzmienie oryginału.

W konsekwencji podjęliśmy decyzję o niestosowaniu standardów stylistyki współczesnego języka polskiego. Może to czasem sprawić pewien kłopot czytelnikowi, jako że teksty nie są uładzone i wypolerowane, a przez to wymagają nieco więcej uwagi w czytaniu, jak choćby przy bardzo długich i złożonych okresach zdaniowych albo przy nużących powtórzeniach tych samych wyrazów lub konstrukcji składniowych. Wszystko to jednak odzwierciedla mentalność autorów, ich przygotowanie literackie (czasem raczej jego brak), a także pewne konwencje obyczajowości i języka tamtej epoki. W związku z tym, zarówno w trakcie korekty rzeczowej, która dotyczyła wierności tłumaczenia, jak i przy adiustacji językowej węzłową przesłanką była zawsze zrozumiałość tekstu oraz podstawowa poprawność gramatyczna i ortograficzna, bez sztucznego wygładzania stylu.

Tłumacząc, jak zwykle, trzeba było przyjąć pewne standardy zapisu niektórych wyrazów, nazw własnych, skrótów czy wielkich i małych liter. Staraliśmy się, aby zasadniczo odzwierciedlały one praktykę współczesnego języka polskiego. W kwestii interpunkcji chcieliśmy zwykle respektować ogólne jej zasady, choć nie zawsze było to możliwe i wtedy stosowaliśmy założenie intuicyjnego jej aplikowania dla oddania oryginalnej logiki tekstu.

Każde tłumaczenie wymaga też czasem pewnych decyzji strategicznych. Przykładem tego mogą być dwie kwestie, z których rozstrzygnięciem niekoniecznie wszyscy muszą się zgadzać. Kapucyni wielu pierwszych generacji z przyczyn ideowych nie używali słowa „klasztor”, czyli po włosku convento, chcąc w ten sposób świadomie postawić się na antypodach całego konwentualnego sposobu życia i wartościowania, w opozycji do którego zrodziła się Reforma. W związku z czym zawsze i konsekwentnie określali miejsca swego zamieszkania jako loco, czy też luogo, co po włosku znaczy właśnie „miejsce”. Zdecydowaliśmy więc zasadniczo utrzymać tę oryginalną terminologię ze względu na jej wydźwięk ideowy, co szczególnie wiernie zostało zachowane w Ordynacjach z Albacina i w Konstytucjach 1536. Należy tu wspomnieć, że dla dzisiejszego czytelnika włoskiego, który bierze do ręki oryginał, słowo to we wspomnianym kontekście wygląda podobnie nietypowo, jak dla czytelnika polskiego, który czyta przekład polski.

Drugą taką decyzją było tłumaczenie słowa prelati, które w XVI-wiecznym języku włoskim może oznaczać zarówno prałatów, w znaczeniu wyższego kleru diecezjalnego, jak i wyższych przełożonych zakonnych. Jednak najstarsze teksty kapucyńskie, jak Ordynacje z Albacina czy Konstytucje 1536, są raczej niekonsekwentne w jego użyciu. Raz oznacza ono przełożonych wyższych, innym razem przełożonych lokalnych, a w niektórych kontekstach nie wiadomo dokładnie kogo; na dodatek używa się kilku określeń, które po włosku dosłownie znaczą: „przełożeni wyżsi”, „ministrowie”, „gwardiani” czy „przełożeni lokalni”. Czasem też wskazuje ono na wyższy kler diecezjalny. Tak więc, aby uniknąć konieczności nadmiernego interpretowania intencji autorów, zdecydowano, aby zasadniczo słowo prelati tłumaczyć jako „prałaci”. Przestrzegano tej zasady ze specjalną konsekwencją w odniesieniu do Ordynacji z Albacina i Konstytucji 1536, aby także leksykalnie ukazać luźność i niestabilność pierwotnej terminologii «przełożeńskiej», tak jak prezentuje ją oryginał. Warto zauważyć, że termin ten po włosku brzmi tutaj tak samo niezwyczajnie, jak po polsku, i o tyle bardziej jeszcze, że nie odpowiada praktyce św. Franciszka, który używał go tylko dla określenia przedstawicieli wyższego kleru diecezjalnego. Mamy tu taki mały przykład lingwistycznego znaku tamtego czasu.

Inna jeszcze kwestia dotyczy obecności łaciny. Niektóre dokumenty w oryginale mają dość dużo wtrąconych wyrazów, wyrażeń albo wręcz całych cytatów po łacinie. Pierwotnie myślano o ich zachowaniu w tekście, z przywołaniem polskiego tłumaczenia w przypisach, dla wizualnego pokazania ich obecności tak, jak postrzega ją dziś w oryginale czytelnik włoski, dla którego łacina jest też niezrozumiałym językiem obcym. Po szerszej jednak konsultacji zdecydowaliśmy, dla ułatwienia lektury czytelnikom mniej przygotowanym od strony studium łaciny, aby w tekście wszystko zostało przetłumaczone na język polski, oryginalny zaś tekst łaciński umieszczony w przypisach. Dotyczy to jednak tylko pełnych zdań lub wyrażeń. Natomiast pojedyncze wyrazy łacińskie, stanowiące rodzaj przerywników, jedynie przetłumaczono, bez zaznaczania tego. Mały wyjątek zrobiono dla tytułów niektórych modlitw oraz dla pewnych wyrażeń technicznych z zakresu prawa kościelnego, które pozostawiono w formie łacińskiej, jako że również w języku polskim zazwyczaj używa się ich po łacinie; uczyniono wtedy tylko stosowne wyjaśnienie w przypisach.

Cytaty biblijne obecne w tekście są wszędzie wyróżnione kursywą. Jeżeli w oryginale cytat był po łacinie, to tłumaczono go bezpośrednio z tekstu dokumentu, a nie cytowano za jakimś wydaniem oficjalnym, jako że cytaty te nie zawsze odpowiadają wersjom, jakimi dzisiaj dysponujemy. Trzeba pamiętać, że tłumaczenie Wulgaty, powszechnie wtedy używane, czasami mocno różni się od naszych współczesnych tłumaczeń biblijnych z greckiego i hebrajskiego. Po drugie zaś, nie można zapominać, że w zdecydowanej większości perykopy biblijne były ówcześnie przytaczane z pamięci. Zazwyczaj nikt z autorów nie miał na stole podręcznego wydania Biblii do sprawdzania dokładności cytatu, jak nam to dzisiaj zwykle się kojarzy. Teksty biblijne najczęściej poznawano poprzez słuchanie ich w trakcie liturgii albo uczono się ich na pamięć w trakcie studiów, tak że nawet ludzie umiejący czytać i pisać często cytowali Pismo Święte z pamięci. Czasem zdarza się, że cytat w tekście tak bardzo oddala się od oryginału biblijnego, iż przechodzi w rodzaj parafrazy; wtedy nie jest on oznaczony kursywą, a przed adresem biblijnym umieszczono: „porównaj” (por.). Taka wariacja „na temat” często bywała świadomą decyzją autora, który wprowadzał ją – nie pretendując w ogóle do tekstualnego cytowania – ze względu na kontekst treściowy dla uwypuklenia jakiejś swojej idei; był to naturalny sposób myślenia i wyrażania się za pomocą fraz biblijnych. Należy tu jeszcze zauważyć, iż obecność adresu biblijnego w naszych tekstach, jeśli udało się go zidentyfikować, jest praktycznie zawsze dodatkiem odredakcyjnym.

Mamy nadzieję, że wyżej wspomniane decyzje, jak też wszystkie inne przez nas podjęte, miały charakter optymalny, a więc zyskają aprobatę przynajmniej zdecydowanej większości czytelników, choć jest prawdopodobne, iż wywołają także czyjeś zastrzeżenia.

Aspekty metodyczne

Aparat krytyczny stanowi ważną pomoc przy lekturze tekstów źródłowych. W naszym wydaniu przyjęliśmy założenie, aby zasadniczo umieszczać przypisy o charakterze wyjaśniającym tekst, a więc bez podawania rodowodu wariantów tekstowych czy wszelkich możliwych odniesień bibliograficznych i erudycyjnych. Informacje na poziomie takiego uszczegółowienia byłyby dla większości czytelników raczej zbędne albo wręcz dokuczliwe i utrudniające swobodną lekturę. Wydawało nam się, że w ten sposób tekst zyska na lekkości, a lektura stanie się bardziej interesująca i pasjonująca.

Natomiast czytelnik zainteresowany pogłębionym studium danej kwestii w wymiarze krytycznym powinien sięgnąć do bazowego dla nas opracowania źródłowego, jakim jest pięciotomowe wydanie Costanzo Cargnoni I frati cappuccini. Służą temu adresy umieszczone na początku każdego tłumaczonego tekstu, odsyłające do tegoż właśnie wydania poprzez wskazanie tomu (cyfry rzymskie) oraz numeru w numeracji ciągłej (cyfry arabskie), dla przykładu: I frati cappuccini III, 127. Tam każdy znajdzie obfitość szczegółów historyczno-krytycznych oraz bibliograficznych.

Postanowiliśmy też, z podobnych względów, nie umieszczać odrębnego wykazu bibliografii, lecz tylko w stosownych przypadkach podawać odpowiednie adresy bibliograficzne w przypisach.

W całym pierwszym tomie Reformy kapucyńskiej zastosowaliśmy numerację ciągłą. Obejmuje ona wszystkie teksty źródłowe. Kolejne numery poprzedzają każdy akapit i są zapisane czcionką wytłuszczoną.

Ordynacje z Albacina oraz Konstytucje 1536 zachowują też w naszym wydaniu swoją numerację wewnętrzną, która jest dość powszechnie stosowana w literaturze przedmiotu. W przypadku Ordynacji odpowiada ona podziałowi zaproponowanemu przez Macieja Bellintani z Salò w jego Historia capuccina11, natomiast wewnętrzna numeracja Konstytucji jest dziełem Edwarda Alençon, który przygotował pierwsze ich współczesne wydanie12. Zachowanie jej powinno ułatwić ewentualne konsultowanie naszego tłumaczenia z oryginałem dostępnym w różnych wydaniach. Numeracja wewnętrzna została ujęta w nawias kwadratowy stojący zaraz po wytłuszczonym zapisie numeracji ciągłej, któremu odpowiada.

Jeżeli na końcu jakiegoś tekstu umieszczone są numery w nawiasie okrągłym, to wskazują one na to, że mamy do czynienia z fragmentem większej całości, z której został on zaczerpnięty jako przykład dla zilustrowania określonego zagadnienia. Poszliśmy tu za praktyką wydania Costanzo Cargnoni I frati cappuccini. W nim też zainteresowany czytelnik będzie mógł znaleźć bliższe informacje o źródle pochodzenia fragmentu. Praktyka ta dotyczy zasadniczo sekcji kronik, która została zorganizowana według poszczególnych tematów, a nie według źródła pochodzenia, dlatego też nie ma w niej ciągłości narracyjnej, lecz każdy fragment sam w sobie stanowi zobrazowanie pewnego aspektu życia kapucyńskiego.

W numeracji psalmów przyjęliśmy zasadniczo tę hebrajską, którą stosują polskie wydania Pisma Świętego. Jeśli w oryginale zastosowano numerację grecką, to będzie ona zaznaczona w nawiasie kwadratowym.

Odniesieniem źródłowym dla pism i biografii św. Franciszka jest w naszym tomie łacińskie wydanie Fontes franciscani13, jako że na gruncie polskim nie ma żadnego kompletnego i krytycznego wydania tychże pism i biografii, które pozwalałoby na jednolite ich cytowanie. Ponieważ wydanie łacińskie Fontes nie posiada numeracji ciągłej, wskazania adresowe odnoszą się do numeru strony, co też zaznaczono (np. FsF, s. 721). Każde przywołanie cytatu z wczesnych źródeł franciszkańskich podaje także wewnętrzną numerację danego dzieła, co pozwoli z łatwością zweryfikować je w takim wydaniu polskim, jakim ktoś aktualnie dysponuje.

W opracowywaniu skrótów pism św. Franciszka i jego biografii, ponieważ nie istnieje jakiś obowiązujący standard w języku polskim, przyjęliśmy za punkt wyjścia skróty funkcjonujące tradycyjnie na gruncie polskim z ewentualnymi małymi modyfikacjami dla ich uczytelnienia.

Nawiasy okrągłe w tekście są zwykle odpowiednikami tych, które znajdują się w oryginale. Natomiast wszelkie interwencje czy dodatki odredakcyjne są z reguły ujęte w nawias kwadratowy, przez co łatwo je zidentyfikować. Wyjątek stanowią tu adresy biblijne, które będąc dodatkiem odredakcyjnym znajdują się w nawiasie okrągłym, podobnie jak wspomniane wcześniej odniesienia fragmentów kronik do źródła ich pochodzenia.

Na końcu pierwszego tomu Reformy kapucyńskiej czytelnik znajdzie aneksy obejmujące chronologię papieży, kardynałów protektorów Zakonu, kapituł generalnych, ministrów generalnych i prokuratorów oraz mały słowniczek pojęć kościelnych i zakonnych. Poza tym zamieszczono w aneksie cztery mapki obrazujące rozwój terytorialny Zakonu.

Obok ogólnego spisu treści, pierwszy tom Reformy kapucyńskiej daje do dyspozycji czytelnika trzy indeksy: osób, miejscowości oraz analityczny. Indeks analityczny został opracowany przez Wiesława Blocka, natomiast indeks osób oraz indeks miejscowości przez Aleksandra Horowskiego.

Cennym narzędziem wszechstronnych poszukiwań w tekstach źródłowych oraz we wszystkich wstępach będzie wersja elektroniczna całości tego tomu, którą dołączamy do wydania książkowego.

Struktura

Schemat pierwszego tomu Reformy kapucyńskiej kształtował się stopniowo, podlegając różnym modyfikacjom w trakcie dyskusji redakcyjnych naszego Zespołu. Pragnęliśmy, aby w proponowanym wyborze przemawiały do czytelnika nie tylko poszczególne teksty, ale też ich umiejscowienie wskazujące na wzajemne zależności oraz całą złożoność oddziaływania różnych podmiotów, które były protagonistami procesu historycznego we wspomnianych wcześniej trzech zasadniczych etapach dojrzewania Reformy kapucyńskiej.

Nasze teksty źródłowe zostały ujęte w cztery części, które starają się pokazać możliwie wszechstronnie różne aspekty pierwszego stulecia istnienia kapucynów. Część pierwsza, poprzez dokumenty, listy i kroniki oraz świadectwa wewnętrzne i zewnętrzne, ukazuje podstawowe wyznaczniki zawiązywania się Reformy kapucyńskiej, jej stopniowe krystalizowanie się i umacnianie oraz postępujący rozwój terytorialny. Część druga, przytaczając fragmenty dzieł autorstwa braci oraz świadectwa o pierwszych świętych, prezentuje życie i nauczanie kapucynów w kontekście ich dążenia do doskonałości ewangelicznej. Część trzecia próbuje pokazać bogactwo i specyficzne rysy zaangażowań apostolskich kapucynów tamtego czasu, poczynając od głoszenia Słowa Bożego i codziennej posługi miłości bliźniego, aż po pierwsze misje pośród niewiernych.

Czwarta zaś część poświęcona jest mniszkom klaryskom-kapucynkom, które zrodziwszy się z inspiracji Marii Laurencji Longo również pod jej wpływem poddały się kierownictwu duchowemu kapucynów, od których zaczerpnęły styl życia w surowości i prostocie, z wyraźnym akcentem położonym na kontemplacyjny wymiar modlitwy oraz na rodzinną bezpośredniość wewnętrznych stosunków we wspólnocie. Stały się więc one integralnym elementem całej Reformy kapucyńskiej oraz jednym z ważnych jej wyrazów, gdy idzie o autentyczne promieniowanie Ducha w zsekularyzowanym świecie renesansu, gdzie powszechnym ideałem było piękno doczesne oraz mnożenie i używanie do woli bogactw światowych. Nie kusząc się tutaj na całościowe przedstawienie obfitej dokumentacji poszczególnych klasztorów, wybraliśmy tylko niektóre dokumenty obrazujące klarowną przejrzystość oraz radykalizm ideałów, które zainspirowały powstanie oraz dynamiczny rozwój tej, by tak rzec, żeńskiej i kontemplacyjnej interpretacji ducha franciszkańsko-kapucyńskiego.

Wstęp ogólny do pierwszego tomu Reformy kapucyńskiej oraz wstępy do części I-III napisał Janusz Kaźmierczak. Wstęp do części IV został napisany przez Aleksandra Horowskiego. Jako swego rodzaju wprowadzenie do części pierwszej umieściliśmy interesujący szkic historyczny autorstwa Isidoro Agudo da Villapadierna, zasłużonego archiwisty generalnego Zakonu, zmarłego w roku 2001. Wstępy do poszczególnych sekcji oraz dzieł pochodzą od tłumacza. W przeciwnym wypadku zostało to odrębnie zaznaczone.

Grafiki wprowadzające każdą z czterech części pierwszego tomu Reformy kapucyńskiej oraz zamykające poszczególne jego sekcje są autorstwa ojca Efrema z Kcyni. Wybraliśmy tego właśnie autora ze względu na to, że z jednej strony, jako uznany artysta, pozostawił wiele znaczących dzieł w Polsce i w różnych krajach Europy, a z drugiej był naszym współbratem w Zakonie. Wstąpiwszy do Prowincji Krakowskiej Kapucynów, większość lat przeżył w Prowincji Belgijskiej, a ostatni okres życia, aż do śmierci, spędził w Prowincji Warszawskiej. Jego życiorys jest bardzo niekonwencjonalny, jako że w jednej osobie ciekawie ilustruje uniwersalność Zakonu, gdzie fizjonomia brata mniejszego kapucyna pozostaje wyznacznikiem wierności własnemu powołaniu i osobistemu charyzmatowi, niezależnie od aktualnej przynależności jurysdykcyjnej. Swoim życiem i twórczością artysta ten wykracza poza rozgraniczenia i podziały formalno-prawne. Pozostając sobą jako człowiek i brat św. Franciszka, uczy otwierania się i szacunku wobec odmienności oraz pokazuje, jak unikać pozycji zamkniętych w kręgu lokalnych, partykularnych odniesień i racji. Osoba ojca Efrema14 wymiernie i dotykalnie łączy obie polskie prowincje kapucynów, wyrażając jednocześnie ich więź z innymi prowincjami Starego Kontynentu i to właśnie sprawiło, że chcieliśmy, aby jego prace ilustrowały wspólne dzieło obu prowincji polskich naszego Zakonu.

Podziękowania

Dwuletnia praca naszego Zespołu redakcyjnego, wytężona i wielce pochłaniająca, znalazła oparcie i zachętę w życzliwości wielu osób. Dzięki nim rzeczy trudne i złożone stawały się łatwiejsze i prostsze. Chcemy tu w szczególny sposób wspomnieć panią Martę Stanuch i podziękować jej za komputerowe opracowanie mapek historycznych oraz grafik ojca Efrema z Kcyni w darze dla naszej publikacji. Wyrażamy podziękowanie bratu Piotrowi Doleżołowi za przetłumaczenie trzech dokumentów w sekcji kronik kapucyńskich, a siostrze Halinie Karaś za wstępną pomoc w adiustacji językowej niektórych dokumentów. Bratu Błażejowi Strzechmińskiemu dziękujemy za uważne przeczytanie i poczynienie wartościowych spostrzeżeń co do korekty Ordynacji z Albacina oraz Konstytucji 1536. Bratu Giovanni Battista Urso za cenne wsparcie w naszych staraniach o dobre zrozumienie kontekstów znaczeniowych oryginału włoskiego. Bratu Costanzo Cargnioni chcemy tutaj podziękować za wielką jego dyspozycyjność i wszechstronną historyczno-lingwistyczną pomoc w rozszyfrowywaniu tajników XVI-wiecznego języka włoskiego oraz ówczesnych praktyk i zwyczajów kapucyńskich, jak również za wszelkie porady i wskazania odnośnie do wyboru tekstów. Bratu Vincenzo Criscuolo jesteśmy wdzięczni za pomoc w rozstrzyganiu niektórych kwestii historycznych, a bratu Servusowi Gieben za konsultacje w zakresie ikonografii kapucyńskiej. Wyrazy naszej wdzięczności kierujemy ku wszystkim tym, którzy w jakikolwiek sposób przyczynili się swą dobrocią i zaangażowaniem do powstania tego dzieła.

Perspektywy

Zakon kapucyński, jak każdy żywy organizm, w miarę zmiany okoliczności czasu i miejsca odczuwa potrzebę dostosowania się do nowych warunków poprzez odnawianie swego życia wewnętrznego, swych struktur oraz zaangażowania zewnętrznego, pozostając niewzruszenie zakorzeniony w pragnieniu doskonałej wierności własnemu charyzmatowi.

Cieszylibyśmy się, gdyby nasz trud, którego owocem jest to wydanie wczesnych źródeł kapucyńskich, skutecznie posłużył formacji wstępnej nowych pokoleń braci oraz sprzyjał nieustającemu powrotowi do wierności własnemu powołaniu u tych, którzy już zdecydowali i wybrali je definitywnie. Większa dostępność tych źródeł sama w sobie jest tylko potencjalną możliwością i niczego jeszcze nie gwarantuje, mamy jednak nadzieję, iż stanie się ona w Polsce oraz wszędzie, gdzie język polski jest praktykowany, realnym wyznacznikiem pogłębiania autentyzmu życia kapucyńskiego.

Nasze dzieło stanowi też pewien przyczynek do dorobku historyczno-źródłowego w piśmiennictwie polskim oraz ubogacenie języka polskiego poprzez przyswojenie mu nowej gamy pojęciowości w zakresie XVI-wiecznej terminologii religijno-zakonnej, franciszkańskiej i społeczno-obyczajowej. Pragnęlibyśmy, aby ta publikacja stała się nową inspiracją oraz użyteczną pomocą dla badań także w tych dziedzinach.

Szlachetne i pobożne życzenia z naszej strony nie pozbawiają nas jednak realizmu. Ograniczenia tego dzieła są faktem z przyczyn ograniczoności natury ludzkiej. Jesteśmy ich świadomi. Mamy też jednak przekonanie, że zrobiliśmy wszystko, w granicach tego, co było nam możliwe, aby uniknąć zaniedbań. Możemy tedy wyrazić tylko pragnienie, aby po opublikowaniu całości nie wyszły na jaw jakieś poważniejsze niedociągnięcia, które by wynikały z naszego przeoczenia. Chcemy jednocześnie prosić czytelników o wyrozumiałość wobec dostrzeżonych niedoskonałości czy ewentualnych błędów, jakie pomimo wielowarstwowych korekt mogły się jeszcze zakraść do tego wydania.

Tłumaczenie, które obecnie przekazujemy czytelnikom, stanowi według nas jedynie pierwszy krok we właściwym kierunku, a nie jakieś perfekcyjne i ostateczne dokonanie. Liczymy zatem, iż ktoś z naszych następców zechce w przyszłości podjąć się jego rozwinięcia i udoskonalenia.

Zakończenie

W tym miejscu, kończąc, chcemy podziękować naszym ministrom prowincjalnym za ich życzliwość i wszechstronne wsparcie, jakich nam zawsze udzielali, starając się wychodzić naprzeciw potrzebom Zespołu tłumaczy, a w sposób szczególny dziękujemy im za stworzenie nam sposobności do podjęcia współpracy w takim właśnie międzyprowincjalnym Zespole.

Wydaje się słusznym zauważyć tutaj, o czym wielokrotnie wspominaliśmy w rozmowach między sobą, iż było to bardzo piękne doświadczenie pracy w grupie i we wspólnocie, gdzie prawdziwe zaangażowanie, autentyczne porozumienie, a także wzajemna wyrozumiałość ze strony wszystkich członków Zespołu stały się źródłem ubogacenia nas samych i, jak sądzimy, także tego dzieła. Mamy świadomość, że nikt z nas, sam z siebie, nie byłby w stanie osiągnąć takich rezultatów, do jakich doszliśmy wspólnie.

Teraz, gdy zakończyliśmy już naszą dwuletnią współpracę w Zespole odpowiedzialnym za przygotowanie tego tłumaczenia, wyrażamy nadzieję, że, w zakresie naszych umiejętności i dobrej woli, wypełniliśmy odpowiednio zadanie powierzone nam przez ministrów obu polskich prowincji kapucynów. Chcielibyśmy też życzyć sobie oraz wszystkim czytelnikom, aby to wydanie źródeł kapucyńskich spełniło wszelkie pokładane w nim oczekiwania, przyczyniając się, zarówno w sferze indywidualnej, jak i wspólnotowej, do wzrostu oraz dojrzewania duchowego i kulturowego naszego Zakonu.

 

brat Janusz Kaźmierczak OFMCap

przewodniczący Zespołu tłumaczy

 

Frascati, 8 grudnia 2003

Niepokalane Poczęcie NMP